piątek, 30 czerwca 2023

 CUSTOM #2 - JAK DOROBIĆ URWANY PASEK NINJA
 ORAZ MAŁA AKUTALIZACJA ERMACA.




    Każdy kto kolekcjonuje  figurki G.I. Joe z serii Ninja Force, Street Fighter albo Mortal Kombat, dobrze wie, że Hasbro przy niektórych postaciach, chętnie montowało wykonane z materiału, kolorowe paski. Takie paski świetnie oddawały klimat danej figurki, zwłaszcza jeśli należała do casty wojowników ninja lub mistrzów kung-fu. Na pewno wielu z was, którzy zbierają takie figurki frustruje fakt, że często są wystawiane przez sprzedawców bez paska, który został urwany gdzieś w przeszłości z premedytacją przez jakieś dziecko lub po prostu uległ zniszczeniu przy ostrej zabawie w turniej sztuk walki z kolegami pod blokiem :)

Jeśli nie wiecie co z tym fantem począć, a chcielibyście mieć kompletną figurkę, jednocześnie bez wydawania ciężko zarobionych pieniędzy na figurki w stanie idealnym z Ebaya, już spieszę wam na pomoc, udzielając poradę jak samodzielnie w sposób prosty i klarowny wykonać taki pasek.


    Do wykonania takiego paska będzie niezbędny zakup ściereczki do przecierania okularów, które stylem haftu oraz grubością bardzo przypominają fabryczne paski od Hasbro . Ściereczki można kupić w różnych kolorach w cenach od 5 do 10 zł na Allegro, w zależności od ich wielkości. Ściereczki są produkowane w różnych kolorach, więc bardzo łatwo dopasować je do odpowiedniej barwy paska jaki miała w oryginalne dana figurka. Natomiast jeśli nie znajdziecie odpowiedniego koloru, polecam kupić białą lub jasno-szarą, a następnie przemalować mazakiem na daną barwę jaka występowała w oryginale.
 Do prezentacji osobiście wybrałem jasno-szary kolor ze względu na figurkę Smoke'a z Mortal Kombat, który niefortunnie został przez kogoś ogołocony ze swojej własności. 
A więc do dzieła!



    Ze ściereczki skrupulatnie wycinamy nożyczkami dwa równej długości paski. Można sobie zmierzyć ich długość, jeśli posiadamy jakieś figurki G.I. Joe z fabrycznymi paskami. Ważne, żeby pasek sięgał figurce minimum do kolan. Następnie po jednej i tej samej stronie łączymy ich oba końce klejem cjano-krylowym (Kropelką) i kleszczami zgniatając ze sobą, jednocześnie zwijamy je w rulonik. 




Jednak to jeszcze nie koniec naszych kłopotów, bowiem pomimo urwanego paska w tego typu figurkach nadal będzie tkwiła plastikowa zaślepka o kształcie bolca, która spełniała funkcję łącznika z pierwotnym paskiem. Zaślepki, która siedzi w bocznym otworze korpusu figurki, nie da się ani przepchnąć do środka ani wyciągnąć, ponieważ fabrycznie została umocowana przy pomocy solidnego kleju. W tym celu należy zaopatrzyć się w ręczne wiertło, najlepiej ze zmiennymi końcówkami i przewiercić ten nieszczęsny bolec na wylot, tworząc otwór dla naszego własnego pinu. 


Po wydrążeniu tunelu, wąską końcówkę naszego paska nasączamy klejem i umieszczamy ją w gotowym już otworze korpusu. Po ok. koło 5 minutach nasz wojownik znowu może cieszyć się swoim nowym paskiem, a my efektem końcowym, który wcale, a wcale nie odbiega od norm Hasbro z lat 90-tych. Sami przyznajcie, po co przepłacać? Wiadomo, ja też wolę jak figurka jest w 100% fabrycznie kompletna i jak to dzisiaj młodzież mówi w ''pełni prawilna'', ale jeśli mam do wyboru wydać około 200-300 zł z wysyłką za nową figurkę gdzieś z odmętów USA, a dorobić taki materiałowy pasek za 5-10 zł w ciągu 10 minut to wolę rzecz jasną tą drugą opcję. Szykuję, naprawiam i zapominam o tym całym bałaganie, co i wam moi drodzy oczywiście polecam.




MAŁA AKTUALIZAJA ERMACA!



    Skoro już jesteśmy przy naprawie pasków od naszych wojowników ninja, ulicznych zabijaków tudzież innych mistrzów karate, postanowiłem zrobić małą aktualizację mojego customu figurki Ermaca z serii Mortal Kombat, którą mogliście zobaczyć w moim otwierającym ten blog, poprzednim poście. Na pewno wielu z was zauważyło chałturę jaką odwaliłem poprzednim razem, wykonując paskudny czarno-beżowy pasek dla mojej figurki czerwonego ninja. Nie będę się tłumaczył, że to z powodu pośpiechu czy innych czynników, bo byłoby to mocno żenujące, zamiast tego postanowiłem naprawić swój błąd, wykonując Ermacowi nowy ładny oraz soczyście czerwony pasek, posiłkując się oczywiście moim sposobem, który opisałem powyżej. 


To już chyba tyle, jeśli chodzi o dorabianie pasków dla naszych wojowników w skali 3.75. W razie jakichkolwiek pytań służę podpowiedzią, możecie pisać do mnie na maila valgorth2@gmail.com lub bezpośrednio zadawać pytania w komentarzach pod postem, na które zawsze chętnie wam odpowiem.

Dobrego dnia!

Keeper


Ssssmmookeee....






2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe, fajnie prześledzić jak dłubie się przy tych figurkach. Dobry pomysł na bloga, dopiero przy okazji teraz dowiedziałem się że krótko funkcjonował też "lochy i smoki" (?) - to też bardzo chętnie bym śledził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! :) Fajnie, że Ci się podoba pomysł mojego nowego bloga i sam przebieg konstrukcji tych figurek, miło mi! :) Naprawdę fajnie jest podłubać przy tych figurkach, z resztą nie tylko tych, teraz np na zlecenie robię koledze custom figurki Tygrysiej Maski z Poloni1 (ok 20 cm).
      Co do ''Lochów i Smoków'' to miał być to blog o podobnej tematyce, tylko traktujący o budowie makiet, elementów dioram i malowaniu figurek w skali Warhammera FB i pochodnych. Nie wiem czemu to zostawiłem bezczynne, ale może faktycznie powinienem do tego wrócić. Dzięki za zainteresowanie tymi Lochami i Smokami bo szczerze, zapomniałem, że to w ogóle zacząłem, a tak mi przypomniałeś i może to rozkręcę, bo co jak co ale świat figurek fantasy do RPG i Bitewniaków, zawsze cieszy oko :)
      Dzięki wielkie, że wpadałeś i zostawiłeś komentarz, bardzo mi miło. Pozdro! :)

      Usuń

  CUSTOM #3 - MORTAL KOMBAT: ZRÓBMY SOBIE RAINA! :) Nie jestem waszym przyjacielem! Jestem Rain, książę Edenii!               Idąc za ciosem...